07-05-2013, 15:57
(07-05-2013, 13:57)pajuj napisał(a): Jeśli ceny win interesują to mogę napisać szerzej, to był mój główny zakup I na kieliszki,i w winnicach i w sklepach.
No pewnie, że pisać. W Egerze nie byłem juz całe wieki, a tu w Boże Ciało znowu długi weekend
Temu tematowi przyglądałem się dość wnikliwie... Zauważyłem dwie rzeczy :
1. nie ma żadnych albo żadnych istotnych różnic cenowych pomiędzy Tesco a sklepem z winami przy samym Placu Dobo czy na Dobo ut. ! A niby ,logicznie biorąc, centrum Starówki tłumaczyłoby wyższe ceny.
2. wino w winnicach lub sklepach/winiarniach przy winnicach jest zazwyczaj droższe niż w sklepach ! Osobiście zauważyłem tę różnicę w Egri Korona Borhaz w Demjen(ciekawostka : wino w karcie restauracji kosztuje tyle co w sklepie firmowym), St.Andrea i w Gal Tibor. Ta różnica nie jest wielka - ok. 10proc. Ale z drugiej strony są tam czasem wina ,których zupełnie nie ma w sklepach !
Z Egri Korona Borhaz mam też nieprzyjemne wspomnienie. Przy płatności w restauracji okazało się ,że zamawialiśmy z karty w polskim języku a płatności chcieli nam zrobić wg innej -"oficjalnej" węgiersko/angielskiej !! Bądźcie czujni. Po maleńkiej awanturze przyjęliśmy prezent(płatności kartą już "poszły" i chcieliśmy pomóc w ten sposób winnemu kelnerowi w pyskówce z kierownikiem sali,choć kto wie czy to nie jakiś ich "stały numer" przygotowany na mniej spostrzegawczych) w postaci 7butelek wina,co wyliczone po ICH CENNIKU zrekompensowało różnicę cen potraw. Ale w rezultacie i tak nieznacznie przepłacilismy w stosunku do cen sklepowych tychże win. np.wina po 1000huf ze sklepu policzyli po 1200huf. Mają sporo fajnych win w cenach od 1200huf (np.egri csillag 2011) ale szukajcie ich w sklepach.
Na proste zakupy na Starówce polecam sklep na końcu Dobo ut. Sporo win spoza regionu egerskiego. Proste Tokaje po 1200-1500huf.
W Szpasszonyvolgy polecam odwiedzić piwniczki :
Kiss Pinceszet(nr14)- wino na kieliszki od 150huf za 100ml. Obsługa mówi sporo po polsku i szybko się uwija z uśmiechem na twarzy a 'sajgon' mają potężny bo sporo taniego wina w ofercie.Co nie znaczy ,że nie ma dobrych win. Są ,jak najbardziej .
Sike Tamas(nr43). Nie mają najtańszych "sikaczy" więc i ruch turystyczny w piwniczce mniejszy .Ale wina bardzo dobre...świetny Muskotaly-Szurkebarat 2011 za 2950huf czy Bikaver 2008 za 2490huf, wina na kieliszki po 200-400huf. Obsługa mówi dobrze po angielsku i częstuje palinką przy większych zakupach
Toth Ferenc(nr46) .Piwniczka na końcu podkowy w jaką są ułożone piwnice w Dolinie. Zwykle nie pamiętam już rozmów z obsługą.Kupuję tylko wina i żona prowadzi mnie do samochodu czego i Wam życzę... polecam Bikaver za 2000huf, Csillag za 1400huf.
Wartym zastanowienia jest wycieczka -zwiedzanie z degustacją...Zwykle to cena ok. 3500huf od osoby.W tym jest degustacja "komentowana" 6win z lekką przekąską,wodą mineralną i np.u Tibora Gala w soboty jest tzw. program specjalny dla grup ,gdzie w cenie jest przywiezienie i odwiezienie do miejsca zakwaterowania (jeśli jest w obrębie miasta). Oczywiście winiarze liczą na spore zakupy u nich po degustacji Takie degustacje najlepiej zamowić wczesniej mailowo. Polecam właśnie Tibora Gala,Thummerera czy Ferenca Toth. Można podjechac do St.Andrea w Egerszalok (łatwo znaleźć - najładniejszy budynek przy głównej drodze prowadzącej na baseny w Hotelu Saliris ,do Demjen i Kerecsend) .Tam degustacje są robione na bieżąco ,nawet dla małej grupki. Ale pamiętać o tym co pisałem o cenach w winnicach.
Wina ,które będą nadawać się do picia można kupować w sklepach już od 500huf. Nie ma wtedy ryzyka dla nosa,podniebienia czy wątroby. Tańszych osobiście nigdy się nie odważam . Mnóstwo dobrych win po 1500-2000huf .Bardzo dobre wina egerskie to wydatek 5000huf(ale w Polsce to już półka powyżej 100pln) .
Przykłady cen win z innych regionów(nie czerwone bo pogoda wyraźnie zachęca do lżejszych)w Tesco :
Sauska z regionu Villany - wino Siller(to takie ni to czerwone ni to różowe) 1950huf
Patricius z Tokaju - wina Furmint ,Sarga Muskotaly po 1590huf
Hilltop z Aszar-Neszmely- wino Sauvignon Blanc 1499huf
Polecam sprawdzenie wspomnianej w poprzednim poście piwnicy w murach Bazyliki. Lewa brama od strony głównych schodków.Tuż przy nich. Nie zrażać się zapachem piwnicznym ani stromymi schodkami . Atmosfera "do zobaczenia choć raz w życiu" a ceny za kieliszek wina zachęcają do wielogodzinnego zasiadania przy stole. Nie pamiętam czy było coś droższego niż 250huf. No i ta temperatura - 14st.C ! W upalny dzień(a takie już były tam 1 i 2 maja) to rozkosz.