(25-09-2012, 20:34)julka napisał(a): (...)
Pani Mężatka gubi w oficjalnych zapisach swoje imię.
No cóż kulturowo to my się do niedawna bardzo różniliśmy.
W tradycyjnej rodzinie węgierskiej rola kobiety była ciężka.
Kiedyś starszy Węgier, pamiętający czasy zaraz po I wojnie światowej,opowiadał, że jak w pokoju przebywało towarzystwo mieszane damko-męskie to na pytanie ile jest ludzi w pokoju w odpowiedzi podawano tylko liczbę mężczyzn.
Zresztą do niedawna w takiej rodzinie typowej facet nie podniósł rano głowy
z poduszki do póki żona nie podała mu świeżo parzonej kawy i 0,5 dcl domowej palinki.
Na szczęście dla kobiet ta sytuacja zmienia się na lepsze.