Literatura
#41
Najtrudniejsza to ta książka w której można wiele wyczytać o sobieSmutek. Dopiero wtedy człowiek potrafi zobczyć oczywistości, które często ranią i bolą.
Dla mnie taka jest pozycja:
Attila Bartis "Spokój" (A nyugalom) tłum. Anna Górecka
Odpowiedz
#42
(14-11-2012, 19:02)Paweł napisał(a): Najtrudniejsza to ta książka w której można wiele wyczytać o sobieSmutek. Dopiero wtedy człowiek potrafi zobczyć oczywistości, które często ranią i bolą.
Dla mnie taka jest pozycja:
Attila Bartis "Spokój" (A nyugalom) tłum. Anna Górecka

PopieramUśmiech to też jedna z moich ulubionych książek!
Odpowiedz
#43
Kupiłem ją w zeszłym roku na allegro. Po waszych zachętach - choć nie jest to łatwa i przyjemna lektura - wezmę się do czytania, jeszcze muszę ją znaleźć!
Odpowiedz
#44
Mnie się podobało Szatańskie tango, autor: László Krasznahorkai. Próbowałam to przeczytać w oryginale, ale mimo wcale niezłej znajomości języka, już na pierwszej stronie straciłam wątek przy próbie zrozumienia półstronicowego zdania. Kropek jest mało, książka powolna, szara i zabłocona. Tytułowe tango wyrywa się jakoś bardziej pomiędzy wierszami.
Odpowiedz
#45
Dokładnie. Najlepiej czytać w pociągu o szóstej z czymś, i powoli wpadać w tango, najpierw nic nie rozumiejąc z czytanego testu, by za chwilę, tak jak piszesz "tango wyrywa się jakoś bardziej pomiędzy wierszami".
Odpowiedz
#46
Przez ostatnich kilka dni szukałem tłumaczeń z literatury węgierskiej - jak na razie doszedłem do liczby ... to chyba będzie niespodzianka - 304 tytuły lub antologie książkowe. Jeszcze będzie podlegać weryfikacji.
Najstarszym odnalezionym tłumaczeniem jest: Herczeg Franciszek - Gurkovicsowie z 1902 r.
Odpowiedz
#47
Brawo za benedyktyńską pracę! Myślę, że w katalogu Biblioteki Narodowej można znaleźć dużo takich książek. Ja od lat tworzę listę nie tyle tłumaczeń co książek traktujących o Węgrzech, ale jest ona niepełna, wiele małych, niezależnych wydawnictw, oficyn nie chwali się swoimi osiągnięciami..:-(

Może umieścisz ją na forum? No, chyba że ze względu na swoją włożoną pracę nie chcesz...

Dwa lata temu na Dniach Węgierskich w Poznaniu zorganizowano wystawę w tamtejszej Bibliotece Ossolińskich, wystawiono wszystkie dostępne tam tłumaczenia książek węgierskich z podziałem na gabloty "lata czterdzieste, pęćdziesiąte itd.) Fajne, bo nie były to suche opisy bibliograficzne tylko prawdziwe ksiązki, które można było obejrzeć z okładki.
Odpowiedz
#48
Ile było tych książek?
Ja próbowałem w katalogu Biblioteki Jagiellońskiej, ale słabo się tam poruszałem, znalazłem tylko kilka pozycji i odpuściłem. Ale jeszcze powtórzę, choćby w celu weryfikacji, bo już chyba wiele pozycji więcej nie znajdę.
Ale może moje wysiłki są daremne (tak jak fotografowanie wszystkich ulic Krakowa - zrobiłem około 500, a tu w Mapy google zrobili w krótkim czasie wszystkie - czy na pewno?) bo są już takie zestawienia opracowane chociażby przez Katedry lub Zakłady Hungarystyki. Jestem jeszcze w trakcie szukania. Niedługo podam listę sprzed 1945 roku. Na razie jest tylko kilka pozycji.
Odpowiedz
#49
(26-11-2012, 19:17)rwmagyar napisał(a): Ile było tych książek?


sporo, było jakieś dziesięć gablot. A lista książek "okołowęgierskich" jest...naprawdę długa. Prawie tysiąc pozycji, ale za takowe książki uważam też między innymi książkę następującą:

http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/164838/...-srod.html
Odpowiedz
#50
Przed chwilą znalazłem coś takiego:
Endre Ady
1877-1919 : eseje i studia o poezji i publicystyce E. Ady'ego : materiały sesji naukowej zorganizowanej w dniu 27 października 1977 r
Redaktor: István Csapláros
Język: polski
Wydanie: Warszawa : Wydawnictwo WIK, 1978.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości