W sobotę większą cześć placu Bohaterów wypełnili sympatycy Pétera Magyara . Podczas demonstracji Magyar przemawiał przez ponad godzinę.
Zdjęcie: Péter Zsolnai /Blikk
Oto kilka mocniejszych cytatów:
Zdjęcie: Péter Zsolnai /Blikk
Oto kilka mocniejszych cytatów:
- "Przyszliśmy dzisiaj tutaj, ponieważ nigdzie indziej nie zmieścilibyśmy się.”
- "W Karmelicie (siedziba Viktora Orbána) zebrał się sztab kryzysowy, kampania oszczerstw została wrzucona na wysokie obroty. 2,5 miliarda forintów publicznych pieniędzy zostało wydanych na kampanię oszczerstw przeciw nam. I co osiągnięto? Jest nas więcej niż kiedykolwiek. Dziękuję rządowi".
- "Nie przywoziliśmy uczestników naszego wiecu autobusami na koszt podatników , jak zrobił to Viktor Orbán tydzień temu na swoim wiecu podżegającym, który był kłamstwem dla Marszu Pokoju”.
- "Pod koniec podróży stałem się innym człowiekiem. Trzy miesiące temu nie wiedziałem dokładnie w jaką drogę wyruszam. Nie wiedziałem, w jaki wielki pień wbiłem topór. Dziś widzę i wiem, że na początku byłem iskrą, która uruchomiła silnik zmian. A dziś, razem, w sojuszu, burzymy tamy w całym Basenie Karpackim i gdziekolwiek na świecie gdzie żyją Węgrzy, płynie Tisza (nazwa partii Magyara)".
- "W tym kraju nie potrzebujemy ulicznych bojowników i zardzewiałych terminatorów, ale przyzwoitych, uczciwych ludzi, którzy pracują, aby każdy Węgier mógł poczuć, że Węgry należą do nich”.
- "Czas próżniaków, łajdaków, bezdusznych służących i spekulantów dobiegł końca. Osiągniemy wyniki dzięki pracowitości, wiedzy i ciężkiej pracy. Nie przez deptanie drugiego w błocie, nie władza, ale dobro narodu węgierskiego będzie dla nas ważne ".
- "W tej części świata, pod Karpatami, cudowne wzbogacenie jest zawsze podejrzane, ponieważ pod Karpatami nie ma magicznych latarników z czarodziejskimi pierścieniami, które zwykły monter gazu pociera i nagle staje się jednym z najbogatszych w Europie, (...) chłopak ze wsi zdobywa rękę córki króla, a wraz z nią połowę kraju. Pod Karpatami nie ma magicznych latarników z pierścieniami, po potarciu których publiczne pieniądze tracą swój publiczny charakter i wędrują do portfeli polityków (...) i w ten sposób przybywa więcej miliarderów niż jest lekarzy pierwszego kontaktu. Jedno jest pewne. Czas ślepców skończył się".
Strach zagrażający podstawowemu bezpieczeństwu egzystencji jest dobry również dla bezbronnych ludzi, aby nie widzieli, że są okradani, wyzyskiwanie i w końcu zmuszani do niewoli przez prawie dekadę. Viktor Orbán terroryzuje swój naród od 2015 roku”.
- "Teraz stało się jasne, że premier jest przyjacielem, który przybywa na świniobicie z wielkim uśmiechem i obietnicami, ale kiedy jego gospodarze nie patrzą, napełnia swoją torbę kiełbasami, kiszkami, szynką i mruga cicho, gdy pod koniec wieczoru nie ma wystarczająco dużo jedzenia dla wszystkich. Co to za gość? Zastanówcie się! Czy wpuścilibyście go do waszego domu? Musicie mieć go cały czas na oku, aby upewnić się, że niczego nie podkrada, że nie umieszcza filipińskich lub wietnamskich robotników w twoim salonie! Pewnego dnia okaże się, że twój zięć wyjada z twojej lodówki. Okazałoby się, że przepisuje łazienkę na nazwisko swojej córki, a słoiki z kompotami w spiżarni tracą swój kompotowy charakter, ponieważ jego koledzy grzebią w nich po łokcie. Nasz dom, nasza ojczyzna są nasze, a nie zdobyczą do swobodnego okradania".
- "Kilka tygodni temu jedna z błyszczących gwiazd węgierskiej muzyki popularnej, Azahriah, powiedziała, że każdy, kto jest znienawidzony przez Fidesz i atakowany przez opozycję, może być tylko na dobrej drodze. Zgadzamy się z tym. Dzięki, Azi!"