10-04-2013, 22:19
Inż. Karwowski z wizytą w Budapeszcie
Pamiętacie to?
Pamiętacie to?
Pogaduchy - luźna dyskusja
|
10-04-2013, 22:19
Inż. Karwowski z wizytą w Budapeszcie
Pamiętacie to?
10-04-2013, 22:33
No to ja powiem o naszym pierwszym wyjeździe na Węgry w 2000roku. Internetu nie mieliśmy, nikt ze znajomych wcześniej nie był u Bratanków. Kupiłem przewodnik Pascala i wybraliśmy Sostofurdo. Jednak nie wiedzieliśmy czy nie trzeba rezerwować wcześniej miejsca na kempingu / jeździmy z przyczepą / . Córka znająca 4 języki zadzwoniła i próbowała spytać. Niestety nie dogadała się w żadnym. Pojechaliśmy w ciemno. Na miejscu okazało się, że pan na recepcji mówił świetnie po polsku. Oczywiście dzwoniąc nie spróbowała nawet mówić po naszemu. Rezerwacja była i tak niepotrzebna.
Pozdrawiam wszystkich węgromaniaków. Pani czesieko
10-04-2013, 22:46
no, bo Węgrzy są kochani. inna sprawa, że to dopiero musiała być wyprawa w nieznane emocje na pewno nieporównywalnie większe, niż wyjazd na jakieś all inclusive.
14-04-2013, 1:11
Trochę nazbierał się nam materiałów na forum. Postanowiłem zebrać co ciekawsze informacje w jednym miejscu i tak oto powstał: Węgry — przewodnik. Mam nadzieję, że się przyda. Co sądzicie?
14-04-2013, 5:11
Znakomity pomysł ,brawo
14-04-2013, 7:24
Nie napisano tam, że graniczy z Rumunią. Czyżby celowo?
14-04-2013, 11:01
Zwykłe gapiostwo Dzięki za zwrócenie uwagi. Już poprawione
08-05-2013, 15:51
Może o czymś nie wiemy. Może Węgry mają zamiar połączyć się z Rumunią
09-05-2013, 9:44
Moi drodzy, przepraszam za mój brak aktywności na forum ostatnimi czasy, ale zepsuł mi się komputer (wciąż w naprawie) i nie za bardzo mam dostęp do Internetu. Mam nadzieję, że niebawem to się zmieni i wszystko wróci do normy
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!
09-05-2013, 21:56
No tak... ja tych mobilnych to zmieniłem już parę i zawsze traktuję je ze sporą dozą niedowierzania w kwestii niezawodności... a najbardziej lubię swoją muzealną maszynkę PC na Athlonie 1000, 512 RAM'u sprzed 11 lat! Tak, tak... inne mijają, padają, smażą kości DDR, topią grafikę a staruszek sobie kuśtyka jednostajnym rytmem szumiąc wentylatorami z odgłosem średniego huraganu, niezawodny i dostojny dumnie wypinając swoje AŻ 80 giga na niezawodnej jak szwajcarski zegarek "barakudzie" od Seagate'a... eh, nie ma już dziś takich sprzętów...
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|