Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
17-09-2016, 20:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2019, 20:48 przez eplus.)
Widoczek z dzisiaj - jak po jakiejś implozji demograficznej?
PS. Nawet nocny portier na Vegardo mówi dość dobrze po polsku i słowacku. Kelner w karczmie wręcz żąda, żeby nie dukać słowami z karty, tylko zamawiać po polsku.
Liczba postów: 1,227
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23.02.2013
Reputacja:
678
W zeszłą niedziele o wiele tłoczniej było w tym basenie ale za to mgła była tylko do końca Domaszy a potem już tylko słoneczko
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
18-09-2016, 6:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2019, 20:48 przez eplus.)
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
Liczba postów: 1,227
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23.02.2013
Reputacja:
678
Kurcze ale pusto,pewnie tylko goście kempingu zażywają kąpieli zeszłej niedzieli było dużo ludzi ale i prognozy były wtedy bardziej optymistyczne
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
24-09-2016, 20:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2019, 20:47 przez eplus.)
Ostatni weekend sezonu. Dziesięć po ósmej rano mój ulubiony widok - choć z pewnością nie zachwyca on kierownictwa Vegardo:
Wkrótce jednak baseny się zaludniają. Jeden z grupki podstarzałych satyrów zaczepia obcą panią zagłębioną w lekturze pytaniem, czy tutaj można kąpać się nago. - Ależ niech się pan nie krępuje, ja tu sobie czytam "Stary człowiek i może". Potem wpada jakaś budżetowa polska wycieczka, panie głośno narzekają na oszczędności - że bicze nie działają cały czas. Ale za to stanowisk wystarcza dla wszystkich - niech by się spróbowały dopchać w sierpniu Pod wieczór w grupie z Rzeszowa bryluje osobnik, co wszędzie był i wszystkich zna. Krytykuje poziom nauczania średniego w Boguchwale. On chodził do dobrej szkoły: jeden jego kolega założył Asseco, inni Oknoplast i Oknores, kolejny ma kilkanaście koparek, sam nie wie ile. I jeszcze ten, co skacze na rowerze po ośmiotysięcznikach, nie Poręba, tylko jak mu tam... Krystiana Herby nie był sobie jednak w stanie przypomnieć (w TV Rzeszów występuje przynajmniej raz w miesiącu). Oczywiście skojarzyło mi się z tym facetem, co to niedawno wybrał się na pogrzeb, a też nie pamiętał Nazwiska.
Już ciemno, my rozkładamy się w mobilhazie, a obok jacyś hardcorowi rowerzyści rozbili namioty! Nie sądzę, żeby w nocy mieli zmienić się w sople, ale i tak ich podziwiam.
Liczba postów: 1,227
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23.02.2013
Reputacja:
678
Przyjemnie się słucha naszych rodaków podczas moczenia się w termalnej węgierskiej wodzie
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
Właśnie dlatego wczoraj postanowiłem definitywnie nie uczyć się węgierskiego, aby chociaż w Nyirbator, Balmazujvaros i innych odleglejszych kąpieliskach słyszeć tylko ege-szege, a nie historie choroby ciotki i alkoholizmu wuja, bo one bardzo obciążają psychikę i utrudniają wodny relaks.
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
Rozmów w basenie ciąg dalszy:
W sobotę przeważali zdecydowanie Polacy, w niedzielę baseny należą do Słowaków. Gdy przychodzę o ósmej dziesięć pod zegary - w prawym gorącym basenie są już dwaj panowie, jeden mówi, że ten areał należy do nich dwóch. Ponieważ żartuje, a w lewym pod markizą też już ktoś się moczy, odpowiadam, że teraz należy do nas trzech i otwieram gazetę. Ten bardziej wymowny pan po chwili zagaduje "Co pisze Kaczyński?" - odpowiadam, że to gazeta o turystyce. Za chwilę delikatnie pyta, czy zechcę mu powiedzieć, za co Polak nie lubi Ruskich - za Katyń? Zna osobiście Polaków, pracował na kontrakcie z jednym. Odpowiadam, że za Katyń też, ale to o wiele starsza historia. Polska była rozdzielona przez ruskiego cara, Prusaka-Germańca i Austriaka (mam nadzieję, że zrozumieli - "Rakusko" wyleciało mi z pamięci). Z tej trójki Francowi Jozefowi Polacy jakoś wybaczyli - tego jegomościa Słowacy też muszą pamiętać. A z dwoma pozostałymi to już Neverending Story. Polacy szli z Napoleonem na Moskwę (o Napoleonie też na pewno słyszeli). Ale prostuję też, że Polak nie lubi ruskiej władzy, a z Ruskim może rozmawiać, pracować i pić wódkę, i nie będzie między nimi zwady. Podobnie z Ukraińcem. Słowak ma dobre pojęcie o temacie - mówi, że Stalin nie pomógł Powstaniu Warszawskiemu i Polacy przegrali. Wygrana Polaków była nie na rękę Stalinowi. Potwierdzam i dodaję, że zachodnim aliantom zwycięstwo Powstania też nie było na rękę - gdyby dzięki temu Stalin przyspieszył w marszu na zachód, to Żelazna Kurtyna stanęłaby gdzieś za Paryżem, a desant w Calais okazałby się nic nie znaczącym epizodem. Stalin wziąłby po prostu wszystko, byłby jedynym zwycięzcą. Taka jest polityka, a Polak dostaje od wszystkich. Wydaje mi się, że zostałem zrozumiany. I teraz ja zadaję delikatne pytanie - dlaczego słowacki policjant nie lubi Polaka? Za byle co pokuta. Słowak mówi, że ich policja jest dla nich równie surowa, jedziesz do domu, 54km/h, i nie ma przebacz, pokuta jak w banku. Albo pół samochodu stoi już za znakiem zakazu zatrzymywania i to samo. Teraz ja potwierdzam, bo widziałem policję słowacką na szlakach nie uczęszczanych przez Polaków, i nie byłem przez nią zatrzymywany, bo jechałem spokojnie. A za co jeszcze Słowak może nie lubić Polaka - pytam? Za zajęcie Zaolzia do spółki z Hitlerem, za najazd na Pragę w 1968, choć Polacy w tej sprawie nie mieli nic do gadania. Dalej rozwijam moją teorię, że uniform daje taką władzę, która zmienia człowieka, i żeby nie oceniać narodu po zachowaniu jego mundurowych. I że trzeba poznać konkretnych ludzi osobiście, a nie czerpać wiedzy ze stereotypów, propagandowych filmów i dowcipów. Słowak przytakuje: Poznaję człowieka, rozmawiam, pasuje mi - to utrzymuję kontakt, nie - to więcej go nie chcę widzieć i spokój. I tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy pogawędkę, gdyż trzeba było wybierać się na mszę.
|