04-06-2015, 21:40
Nie jest tak źle. Wybraliśmy się na weekend czerwcowy do Zakopanego.Nie jesteśmy piechurami, a naszym głównym celem były baseny termalne.
Znajomi polecili nam pensjonat w Poroninie. Właściciele pensjonatu są jakoś tam powiązani z termami w Szaflarach [podobno są współwłaścicielami, ale nie wiem czy tak jest]
Za nocleg ze śniadaniem , obiadokolacją i CAŁODNIOWYM wejściem na baseny zapłaciliśmy 100zł.
Można powiedzieć, że drogo, ale gdybyśmy na te kilka dni pojechali na Węgry, to samo paliwo kosztowałoby dużo drożej.
Same termy oceniamy bdb. Tłoku mimo weekendu nie ma. Obok jest inny kompleks basenów "Gorący potok" odrobinę tańszy, ale ma gorszą opinię. Nie byliśmy tam gdyż mieliśmy opłaconą wejściówkę do "szaflar"
Dla nas jedynym minusem jest brak jakiegokolwiek cienia na terenie basenów.
Znajomi polecili nam pensjonat w Poroninie. Właściciele pensjonatu są jakoś tam powiązani z termami w Szaflarach [podobno są współwłaścicielami, ale nie wiem czy tak jest]
Za nocleg ze śniadaniem , obiadokolacją i CAŁODNIOWYM wejściem na baseny zapłaciliśmy 100zł.
Można powiedzieć, że drogo, ale gdybyśmy na te kilka dni pojechali na Węgry, to samo paliwo kosztowałoby dużo drożej.
Same termy oceniamy bdb. Tłoku mimo weekendu nie ma. Obok jest inny kompleks basenów "Gorący potok" odrobinę tańszy, ale ma gorszą opinię. Nie byliśmy tam gdyż mieliśmy opłaconą wejściówkę do "szaflar"
Dla nas jedynym minusem jest brak jakiegokolwiek cienia na terenie basenów.
Pozdrawiam wszystkich węgromaniaków. Pani czesieko