Trunki węgierskie wszelkiej maści
#1
Potrawy potrawami, ale ja bym tak uderzył trochę z innej beczki... Mianowicie, jakie są charakterystyczne trunki dla Węgier? Mają jakąś swoją, znaną szerzej i kojarzoną tylko z nimi markę piwa, wina lub czegokolwiek innego?
(Jeśli Admin uzna to za stosowne to niech wydzieli mój post z tego wątku jako nowy wątek).
Odpowiedz
#2
(08-02-2012, 23:28)Ovidiu napisał(a): (Jeśli Admin uzna to za stosowne to niech wydzieli mój post z tego wątku jako nowy wątek).

Przez szacunek dla alkoholu muszę tak zrobić Oczko

To ja na szybko najpopularniejsze marki piwa wyliczam:
  • Soproni (zwykłe, jasne; 1985 - nieco mocniejsze; Fekete Démon - piwo ciemne),
  • Arany Ászok (jedno z popularniejszych piw, aczkolwiek ja nie polecam),
  • Dreher,
  • Borsodi (Világos i Bivaly),
  • Kőbanyai (tańsze, lecz wciąż niezłe jak na węgierskie piwo).

I to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o węgierskie piwa. Węgrzy nie są raczej piwoszami. Choć, podobnie jak i u nas, zmienia się kultura picia, w związku z czym chmielowe trunki zyskują na popularności.

Zagraniczne popularne marki piwa:
  • Arany Fácán (czyli słowacki Złoty Bażant),
  • Közel (to, zdaje się, czeskie piwo),
  • Gösser (austriacka marka piwa, omijać szerokim łukiem),
  • Edelweiss (szczególnie polecam odmianę Hefetrüb - ziołowy posmak, idealna piwo na upały, ale jedno maksymalnie, gdyż charakterystyczny posmak jest bardzo intensywny).

Przeczucie mi podpowiada, że temat ten będzie cieszył się duża popularnością Oczko
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!
Odpowiedz
#3
Nie Közel, tylko Kozel - zgadza się, czeski, ma nawet kozła na etykiecie Oczko

Poza tym wg mnie węgierskie piwo to sikacz trochę, ja po dwóch tygodniach letniego uniwersytetu przywykłam i od tego czasu jestem w stanie w miarę normalnie pić. Ale np. moi niehungarystyczni znajomi kiedy pojechali na sylwestra do Budapesztu, na tyle nie byli w stanie przełknąć węgierskiego piwa, że wynaleźli jakąś knajpkę, gdzie lano Żywca i tylko tam pili ;]


Z win to oczywiście wszystkie Tokaje (Tokaji bor): aszú, hárslevelű, furmint, szamorodni i znane u nas jest również Egri Bikavér - takie najpopularniejsze. Poza tym Węgrzy mają milion pięćset sto dziewięćset rodzajów wina, ja do dziś wchodząc do Tesco na Węgrzech wino wybieram na zasadzie 1) cena do:, 2) słodkie/półsłodkie/etc.. A wina nawet te za 300-400 ft za butelkę są na ogół doooobre Uśmiech

Cokolwiek innego: pálinka, czyli coś podobnego do wódki, ale gotowane z owoców (kiedyś nawet byłam na wycieczce w fabryce Zwacka w Kecskemét i dowiedziałam się dokładnie jak wygląda proces przygotowywania tego napoju, ale już niewiele z tego pamiętam). Ta tańsza sklepowa jest nie do przełknięcia dla przeciętnego Polaka (miks aromatu owocowego, alkoholu i posmaku mydła wg mnie), jedyna jaką jestem w stanie strawić w niedużych ilościach, to palinka domowej produkcji.

Unicum - likier ziołowy - specjalność Zwacka. Piłam tylko wersję Next - z dodatkiem cytrusów (czy tam ich aromatu) i uważam, że było całkiem w porządku.
Odpowiedz
#4
O rany, Egri Bikaver-że też sam o tym nie pomyślałem! Szeroki uśmiech Ulubione wino mojej mamy Uśmiech Tutaj macie fajną stronkę o Byczej Krwi -> KLIK

Związana jest z tym winem też fajna legenda, pamiętam ją ""po łebkach" ale uzupełniając luki w pamięci Wikipedią Szeroki uśmiech jestem w stanie ją opowiedzieć - podczas oblężęnia tureckiego w 1552 roku kapitan zamku w Egerze pozwolił swoim żołnierzom na picie Egri Bikaver aby podnieść im morale. Turcy słysząc o tym, że obrońcy piją ""byczą krew" przed walką i widząc ich "zakrwawione" winem twarze spanikowali, i ten sposób Egri Bikaver przyczyniło się do zwycięstwa Węgrów Szeroki uśmiech

Jednym z popularnych win jest też Egri Kadarka, często stosowane do produkcji innych win stołowych.
Odpowiedz
#5
Soproni i Arany Ászok miałem nieszczęście pić + parę innych, których już nazw nie pamiętam. No cóż, to po prostu sikacze i tyle w tym temacie.

Jeśli chodzi o palinkę to już inna sprawa Szeroki uśmiech Nie przepadam za jej smakiem, ale uwielbiam posmak, który pozostawia i to przyjemne grzanie w przełyku. Jeśli chodzi o smaki, to najbardziej podeszła mi czereśniowa (chociaż za każdym razem miałem problem by ją znaleźć).
Odpowiedz
#6
W czasach mojej młodości węgierskiej na wszelkiego rodzaju imprezach w klubach typowym napojem obok piwa był rum portoriko (sam dosyć mocny bo zawiera 60 % alkoholu) z coca colą, albo Egri Bikavér z coca colą. Oczywiście wszelkiej maści wina tez były osiągalne. Piszecie o piwach węgierskich, że to sikacze i z punktu widzenia polskiego gardła macie rację. Z zasady piwa węgierskie są piwami lekkimi o mniejszej zawartości alkoholu i mniejszym stężeniu ekstraktu. Można ich wypić więcej bez groźby "przemarszu białych myszy".
[Obrazek: 2n1gu4y.jpg]
Odpowiedz
#7
(24-05-2012, 11:40)Maniek napisał(a): Soproni i Arany Ászok miałem nieszczęście pić + parę innych, których już nazw nie pamiętam. No cóż, to po prostu sikacze i tyle w tym temacie.

No, Soproni jak widać dzieli publiczność Oczko Mi smakowało. Ciekawym węgierskim trunkiem jest gorzki likier Unicum w charakterystycznych kulistych butelkach z białym krzyżem na etykiecie.

Co sądzicie o palinkach? Czy któreś zasługują na szczególną uwagę - może morelowe z Kecskemét?
Odpowiedz
#8
(18-07-2012, 7:38)Blisko Tokaju napisał(a):
(24-05-2012, 11:40)Maniek napisał(a): Soproni i Arany Ászok miałem nieszczęście pić + parę innych, których już nazw nie pamiętam. No cóż, to po prostu sikacze i tyle w tym temacie.

No, Soproni jak widać dzieli publiczność Oczko Mi smakowało. Ciekawym węgierskim trunkiem jest gorzki likier Unicum w charakterystycznych kulistych butelkach z białym krzyżem na etykiecie.

Co sądzicie o palinkach? Czy któreś zasługują na szczególną uwagę - może morelowe z Kecskemét?

Morelówki rzeczywiście mają dobrą renomę ale ja osobiście jakoś mam dużą słabość do miodowych gruszkówek (mézes körte pálinka). Polecam sieć knajp Rézangyal, może i nie tanio, ale mają fajny wybór palinek, charakterystyczne logi i dużo knajp nie tylko w Peszcie.
Odpowiedz
#9
Co sądzicie o palinkach? Czy któreś zasługują na szczególną uwagę - może morelowe z Kecskemét?

Z pálinek polecam Zwack vilmos körte. Warta swojej ceny. Węgrzy mogą oddawać oficjalnie do gorzelni zacier (w określonych ilościach) i dostają "swoją" pálinkę. Z tych prywatnych całkiem smaczne bywają ze śliwek i rzeczywiście z moreli. Niestety te "prywatne" mają wadę najczęściej ich zawartość alkoholu to poziom 60 %. Pić mocno schłodzone!
Odpowiedz
#10
Czy to jest wada? Niejeden „ze szwagrem” wypuszcza mocniejszą. Tylko z pálinką niewiele ma to wspólnego.
Oryginału nie próbowałem.
Odpowiedz


Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wina węgierskie fvg 673 411,160 Wczoraj, 15:18
Ostatni post: Remik
  Restauracje węgierskie w Polsce fvg 83 72,929 09-08-2022, 22:14
Ostatni post: Waldek
  Najlepsze cukiernie węgierskie w 2022 Waldek 0 457 12-06-2022, 11:47
Ostatni post: Waldek
  Węgierskie wody mineralne Kamjon 14 19,248 31-01-2019, 23:03
Ostatni post: Slavekk
  Potrawy węgierskie - godne polecenia Dora_hu 91 113,598 30-01-2017, 7:19
Ostatni post: Sztasek



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości