5 godzin(y) temu
Byliśmy czarną owcą Zachodu. Teraz okazuje się, że to, co robi Trump i co robiliśmy przez ostatnie piętnaście lat, to przyszłość.
- powiedział Viktor Orbán w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika Neue Zürcher Zeitung.
Orbán wypowiedział się również obszernie na temat sankcji nałożonych na Rosję, mówiąc, że Węgry ucierpiały z ich powodu bardziej niż Rosja. Sankcji na eksport rosyjskiego gazu uniknięto tylko dzięki węgierskiej groźbie weta, twierdził Orbán. Powiedział, że wojna powinna być izolowana od samego początku i należało wezwać do zawieszenia broni i rozmów pokojowych, ponieważ od samego początku było jasne, że Ukraina nie może wygrać. Błędem ze strony Europy było przekonywanie Ukrainy, że będziemy stać przy niej, dopóki nie wygra: nie było wystarczającej ilości broni, aby to zrobić, dodatkowo Ukraina po prostu nie ma wystarczającej liczby żołnierzy. Podczas wywiadu Orbán odniósł się do Rosji jako agresora w wojnie, a reporter zapytał go, czy osobiście czuje to samo. Po krótkiej przerwie Orbán odpowiedział, że decyzję w tej sprawie pozostawić historykom. "Jestem politykiem i jest decyzja UE w tej sprawie. Zobowiązuje mnie ona do mówienia o "rosyjskiej agresji".
Moja odpowiedź brzmi: tak, to właśnie oznacza. Wojna i sankcje stworzyły bardzo trudną sytuację w ciągu ostatnich trzech lat, z wysoką inflacją, wzrostem cen energii i niskim wzrostem gospodarki. Nie lubię wojny z kilku powodów, a jednym z nich jest powód ekonomiczny powiedział Orbán, który został również zapytany, czy jest zmęczony rządzeniem przez półtorej dekady. "W tej chwili moje poparcie wśród ludności jest nadal wyższe niż mojej partii. Dopóki tak będzie, będę prowadził walkę", odpowiedział Orbán, dodając, że chce pozostać członkiem parlamentu tak długo, jak będzie w stanie psychicznie i chce uczestniczyć w polityce do końca życia.
Źródło: 24.hu Atilla Papp
- powiedział Viktor Orbán w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika Neue Zürcher Zeitung.
Premier Węgier powiedział, że Demokraci ich nienawidzili, dlatego finansowali wszystkie antyrządowe gazety i organizacje na Węgrzech, ale to się skończyło wraz z powrotem Trumpa. Orbán ma nadzieję, że Amerykanie będą więcej inwestować na Węgrzech, ponieważ w ostatnim czasie zostali wyprzedzenie przez Chińczyków. Węgierski przywódca powtórzył, że środek ciężkości światowej gospodarki przesuwa się do Azji, podczas gdy UE pozostaje w tyle. Dlatego Węgry muszą rozwijać bliskie więzi gospodarcze ze Wschodem, w tym z Rosją. "UE udaje globalnego gracza, podczas gdy nie udało jej się ani zapobiec wojnie rosyjsko-ukraińskiej ani zintegrować Bałkany z zachodem" - powiedział Orbán, dodając, że skuteczna polityka zagraniczna jest nierealna bez silnego przywództwa Francji i Niemiec.
Orbán wypowiedział się również obszernie na temat sankcji nałożonych na Rosję, mówiąc, że Węgry ucierpiały z ich powodu bardziej niż Rosja. Sankcji na eksport rosyjskiego gazu uniknięto tylko dzięki węgierskiej groźbie weta, twierdził Orbán. Powiedział, że wojna powinna być izolowana od samego początku i należało wezwać do zawieszenia broni i rozmów pokojowych, ponieważ od samego początku było jasne, że Ukraina nie może wygrać. Błędem ze strony Europy było przekonywanie Ukrainy, że będziemy stać przy niej, dopóki nie wygra: nie było wystarczającej ilości broni, aby to zrobić, dodatkowo Ukraina po prostu nie ma wystarczającej liczby żołnierzy. Podczas wywiadu Orbán odniósł się do Rosji jako agresora w wojnie, a reporter zapytał go, czy osobiście czuje to samo. Po krótkiej przerwie Orbán odpowiedział, że decyzję w tej sprawie pozostawić historykom. "Jestem politykiem i jest decyzja UE w tej sprawie. Zobowiązuje mnie ona do mówienia o "rosyjskiej agresji".
Podczas rozmowy omówiono poprzednie spotkania Orbán z Putinem.
Zapytałem go wprost, czy ma problem z członkostwem Węgier w NATO. Odpowiedział, że nie. Ponieważ nie mamy żadnej broni stacjonującej w naszym regionie, która stanowiłaby zagrożenie dla Rosji. Miał na myśli taktyczną broń dalekiego zasięgu. Trudno sobie wyobrazić Węgrów najeżdżających Moskwę - wspominał ich spotkanie w 2009 roku. Orbán powiedział również, że zgodził się z Putinem, aby pozostawić napięte stosunki historyczne między dwoma krajami historykom, a doświadczenie ostatnich 15 lat pokazało, że Węgry mogą ufać Rosji.
Zapytałem go wprost, czy ma problem z członkostwem Węgier w NATO. Odpowiedział, że nie. Ponieważ nie mamy żadnej broni stacjonującej w naszym regionie, która stanowiłaby zagrożenie dla Rosji. Miał na myśli taktyczną broń dalekiego zasięgu. Trudno sobie wyobrazić Węgrów najeżdżających Moskwę - wspominał ich spotkanie w 2009 roku. Orbán powiedział również, że zgodził się z Putinem, aby pozostawić napięte stosunki historyczne między dwoma krajami historykom, a doświadczenie ostatnich 15 lat pokazało, że Węgry mogą ufać Rosji.
Pytający wskazał również, że przemówienia Orbána przedstawiają Brukselę jako większe zagrożenie niż Moskwę, na co Orbán odpowiedział, że łatwo jest osiągnąć racjonalne porozumienie z Rosją, ale prawie niemożliwe z Brukselą.
Powiedział, że Bruksela finansuje tylko swoich krajowych przeciwników politycznych.
Powiedział, że Bruksela finansuje tylko swoich krajowych przeciwników politycznych.
Orbán ma gościć w Budapeszcie współprzewodniczącą skrajnie prawicowej AfD, Alice Weidel. Orbán powiedział, że AfD jest bardziej ruchem niż partią, a w ruchu łatwiej jest działać szaleńcom. Nie ma formalnego związku z AfD, ale na Węgrzech nie ma zapory ogniowej wokół żadnej partii - ludzie poważnie traktują tych, na kogo głosują, powiedział Orbán. "Zapora ogniowa sprawia, że myślenie polityczne jest prymitywne. AfD może uzyskać 20 procent w wyborach: jeśli ich szef chce się ze mną spotkać, dlaczego miałbym odmówić?".
Orbán został również zapytany o swojego krajowego rywala. Prowadzący wywiad zauważył, że Orbán ani razu nie wymienił nazwiska swojego nowego rywala, Pétera Magyara, i zapytał, czy jego szybki wzrost nie sygnalizuje, że ludzie są niezadowoleni z rządu.
Moja odpowiedź brzmi: tak, to właśnie oznacza. Wojna i sankcje stworzyły bardzo trudną sytuację w ciągu ostatnich trzech lat, z wysoką inflacją, wzrostem cen energii i niskim wzrostem gospodarki. Nie lubię wojny z kilku powodów, a jednym z nich jest powód ekonomiczny powiedział Orbán, który został również zapytany, czy jest zmęczony rządzeniem przez półtorej dekady. "W tej chwili moje poparcie wśród ludności jest nadal wyższe niż mojej partii. Dopóki tak będzie, będę prowadził walkę", odpowiedział Orbán, dodając, że chce pozostać członkiem parlamentu tak długo, jak będzie w stanie psychicznie i chce uczestniczyć w polityce do końca życia.
Mogę sobie wyobrazić, że jako stary, szanowany człowiek siedzący w tylnych ławach, młodsi ludzie proszą mnie o radę. I widzą konsekwencje tego, co zrobiłem w moim życiu politycznym. Bo nawet jeśli jestem za to krytykowany, udało mi się coś osiągnąć w historycznej epoce - podsumował premier.
Źródło: 24.hu Atilla Papp