Liczba postów: 48
Liczba wątków: 3
Dołączył: 29.03.2013
Reputacja:
17
Wymyślacie sztuczne problemy. Na terenie EU (a zarówno Węgry jak i Słowacja do niej należą) obowiązują dokumenty jak w Polsce czyli DR + OC. Upoważnienia są potrzebne jak wyjeżdżacie poza granice EU. Poza tym wystarczy jechać zgodnie z przepisami i raczej nikt Was nie zatrzyma, oprócz ew. służb celnych po drodze. Fajnie mieć jakieś assistance dla własnego spokoju. A PZM ma jak zwykle informacje historyczne.
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
-piotr-, sporzędzenie takiego dokumentu to nie jest żadne utrudnienie życiowe... to tylko kwestia wypełnienia formularza i 4 podpisy.
Liczba postów: 24
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.04.2013
Reputacja:
11
2 lata temu zatrzymali mnie w Miszkolcu jechałem ojca samochodem i musiałem pokazywać pisemko z PZM oczywiście byłem przygotowany miałem wersje po ang i weg. Pierwszą pokazałem ang i ni diabła chcieli po Węgiersku.
A tak dla ciekawości to na UA wymagają z PZM dodatkowo potwierdzoną przez notariusza.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 26.04.2014
Reputacja:
0
Hej, mam pytanie- tak, wiem,że juz ten temat się ciągnie już długo. Chodzi mi o to, że w dowodzie rejestracyjnym właścicielem jest ojciec kierowcy (to samo nazwisko oczywiście). Czy na podstawie np tylko potwierdzonego ksera dowodu bądź dogadania się, z funkcjonariuszami,żeby sprawdzili w rejestrze samochodów skradzionych(czy jak to się nazywa), odpuszczą trochę? Czy typowo to zalezy od policjanta/celnika? Jedziemy na majówkę nad Balaton, stąd moje pytanie.