Góry na Węgrzech: Karpaty

[Rafał]

Czy ktoś orientuje się ile kosztuje parking na górze Kekes? i czy płatność jest liczona na godziny, czy na cały dzień?

[Ribizli]

200 Ft/godzina od 8:00-18:00
http://www.gyongyos-matra.hu/pl/info/inf...index.html

[Rafał]

Szukając informacji o Górach Bukowych natrafiłem na summitpoście na inspirujące do wycieczki zdjęcia ze szczytów Tar-kő (950 m) i Három-kő (904 m)... których niestety nie udało mi się jeszcze zlokalizować na mapie G. Bukowych (której nawiasem mówiąc nie posiadam). Wprawdzie pierwszy raz zobaczyłem te nazwy przed chwilą, ale iście beskidzki widok (i to w najdzikszej wersji ) spowodował, że wraz z Istállós-kő (959 m), najwyższą górą G. Bukowych, te trzy punkty trafiły na listę "must-see".

Co do samego Istállós-kő znalazłem ciekawy opis wycieczki na tej stronie. Trochę odstrasza mnie cena parkingu w dolinie Szalajka (koło Szilvásvárad), 200 ft/godz. przy całodniowej wycieczce, daje łącznie więcej niż parkingi w naszych Tatrach. Stąd też zastanawiam się nad jakimś innym wariantem zdobycia Istállós-kő i zobaczenia jaskini Istállós-kői barlang. Całość zastanawiania nieco ułatwia fakt, że w sieci znalazłem całkiem przyzwoitą mapę obejmującą obszar między Szilvasvarad, a Istállós-kő, i to z zaznaczonymi szlakami (o tutaj jest).

Jeżeli ktoś był, przeszedł, widział, proszę o opinie i informacje praktyczne typu parkowanie, polecane szlaki, czasy przejścia itd.

[eplus]

800 forintów, czyli 12 złotych za 4 godziny parkowania to niemało, ale gdy wydaje się 500-700 zł na paliwo tam i z powrotem, to warto zaszaleć, żeby później nie żałować, że było się tak blisko i nie skorzystało.

[Pudelek]

Jeżeli ktoś był, przeszedł, widział, proszę o opinie i informacje praktyczne typu parkowanie, polecane szlaki, czasy przejścia itd.

Harok-ko widziałem tylko z daleka, ale Istallos-ko i Tar-ko na własne nogi Na pewno pewien obraz znajdziesz w mojej galerii sprzed dwóch lat (część tekstu wrzuciłem nawet na forum gdzieś tutaj):
https://picasaweb.google.com/11034450638...BukoweBukk

co do parkowania to nie pomogę, bo spałem na kempingu w Szilvasvarad. Polecam wędrówkę z przejażdżką kolejką w głąb doliny

Czasy przejść - też nie pamiętam dokładnie, nie mniej wędrówka zajęła nam niemal cały dzień (ale też się nie spieszyliśmy, robiliśmy długie przerwy).

Do jaskini nad Szalajką jest krótko, ale często tłum ludzi. Dalej na Istallos-ko jest pusto, ale ostre podejście - sam szczyt jest zalesiony, prócz krzyża widoków zero, zatem wejście tam aby tylko wejść jest trochę bez sensu. Z Tar-ko z kolei widoki piękne i faktycznie bardzo beskidzkie


Widoki też są z wieży nad Szilvasvarad (Milleniumi kilato), ale jest ona dość nisko, więc tylko praktycznie w kierunku granicy węgiersko-słowackiej.

PS>mapę gór Bukowych szło kiedyś kupić w Sklepie Podróżnika na Placu Wolności w Katowicach - masz niedaleko, tylko chop za granicę - to ta sama mapa, co podałeś w linku (a właściwie w linku jest jedna z dokładniejszych map z tego zestawu), ale obejmująca całe pasmo.

[Simon]

Mnie na przykład bardzo podoba się w regionie Tokaj (góra Krakó).
Widoki piękne - winnice, a wcześniej słoneczniki

[Slavekk]

Zachęcony tym wątkiem spróbuję zaatakować Harom-ko i Tar-Ko od strony miejscowości Repashuta. Mapa pokazuje na północ o tejże jakiś parking przydrożny...
O ile w długi weekend listopadowy nie będzie tam metra wody/śniegu/błota

Mapę gór bukowych kupiłem w sklepiku podhalanka.pl - są trochę tańsi niż Podróżnik, który naraził mi się tym, że nie był w stanie dostarczyć mapy z centrali do oddziału w ciągu tygodnia.

[Pudelek]

i jak tam atak na Bukowe? udał się?

[Slavekk]

i jak tam atak na Bukowe? udał się?

Udał się, choć plan nie został zrealizowany w 100%.
Zbyt długie zwiedzanie Egeru + zakupy spowodowały, że na Harom-ko doszliśmy do wniosku że przed zmrokiem nie zamkniemy pętli przez Tar-ko. Dlatego Tar-ko odpuściliśmy.
Ale pogoda dopisała i widoki z Harom-ko fajne.
A obiad w Repasskiej Hucie pyszny, porcje gigantyczne - podwójna pierś z kurczaka w placku ziemniaczanym ... ciekawe zestawienie

[Pudelek]

w Répáshuta faktycznie karmią bardzo smacznie i porcje były spore po okresie włóczenia się po górach była to dla nas prawdziwa uczta