Przez Słowację na Węgry - mapa płatnych dróg

[wojti76]

Jeśli nie lubisz powoli jeździć to zabierz ze sobą więcej  euro bo na Słowacji  mandat będziesz musiał zapłacić w gotówce

[kowcio]

A skąd jedziesz?

[_adams_]

Ruszamy z Kujaw, granica w Cieszynie. W nocy nie ma co oglądać po drodze więc interesuje mnie w miarę szybka i mało uciążliwa trasa. Rok temu jechaliśmy autokarem jakimiś drugiej kategorii drogami to fatalnie się jechało. Same wertepy, zakręty i wiochy. Ale policji zero.

Może za dużo się nasłuchałem, ale chyba tam władze są mniej tolerancyjne niż w Pl. Nie chodzi o grzanie na maxa gdzie się da, ale czasem warunki pozwalają jechać szybciej niż przepisy i wcale nie oznacza to robienia rzeczy niemądrych na drodze.

Jak się sprawdza EU odpowiednik Janosika na takiej trasie (zapomniałem nazwy), testował ktoś?

[eplus]

Chyba sam sobie już odpowiedziałeś - drogi podrzędne - mniejsze ryzyko, ale też nie poszalejesz. Drogi główne - musisz jechać jak w zegarku.

[Sztasek]

Nie tylko na Węgrzech, bo również na Słowacji i w Polsce też trwa okres godowy u saren. Ten okres ruji trwać będzie do końca sierpnia... może i dłużej ??? wszystko zależy od warunków pogodowych. Mamy upalne lato i zwierzaki ten czas wykorzystuja na "zaloty". 
Dziś jechałem nocą - prawdę mówiąc - kilkanaście godzin temu drogami krajowymi prowadzącymi przez tereny należące do parku narodowego: Duna-Dráva Nemzeti Park, Gemenci Erdő. Tylko dzięki doświadczeniu i uwadze uniknąłem kolizji z kilkoma koziołkami. Pragnę przestrzec tych Forumowiczów, którzy podróżują przez tereny leśne. Na drogach, szczególnie podczas jazdy nocą przez tereny zalesione, krzaczaste należy jechać ostrożnie, aby nie narazić się na kolizję. Sarna czy jeleń potrafi z nienacka wyjść, wyskoczyć przed auto i stanąć pośrodku drogi ... tak miałem nocą w dwóch różnych miejscach.

[eplus]

Wstawiałem stopklatki ze zwierzakami, ale już mi się trochę przejadło. Niedawno kupiłem w Biedronce gwizdki odstraszające. Niestety nie wypróbuję ich jutro - trzeba zostać w domu.

[kowcio]

W nocy Żilina Bratysława Budapeszt.. przed godziną nią jechałem sprawnie i szybko tylko przestrzegaj ograniczeń

[_adams_]

Ok, dzięki za porady. Temat saren znam i przerabiam co jakiś czas, bo u nas sporo zwierzyny na lokalnych drogach spotykam, ale dobrze o tym pamiętać.

Powiedzcie jeszcze czy warto jechać nad Balaton? Czy jezioro jest urokliwe czy nieco przereklamowane, bo czytałem opinie że czuć tam PRL. Jaką drogę wybrać żeby nie ślimaczyć się?

[Sztasek]

Jeśli tylko się pomoczyć i ochłonąć od miejskiego gwaru wystarczy jezioro "Velencei tó", 50 km od Budapesztu po M7.
Z Budapesztu nad Balaton do Siófok najszybciej po M7, 1 godz. jazdy.

[tkoko]

... Powiedzcie jeszcze czy warto jechać nad Balaton? Czy jezioro jest urokliwe czy nieco przereklamowane, bo czytałem opinie że czuć tam PRL. Jaką drogę wybrać żeby nie ślimaczyć się?

Następne, trochę "zabawne" pytanie   Jedziesz 1000km z Kaszub, gdzie jezior jest"w bród", a i do Bałtyku masz kilka/dziesiąt kilometrów. Jezioro jak jezioro, DUŻE, cztery nasze Śniardwy. "Piasek", specyficzny, drobny, szary, unoszący się pod nogami, woda "przeźroczysta" do metra i więcej, ciepła (24-26* C), dużo trzcin i sitowia, plaże trawiaste, brzegi kamieniste lub betonowe. Co do PRL'u, kupując "luksusowy" nowy hotel z basenem, palemkami itd. będziesz miał "Adriatyk"

https://www.idokep.hu/webkamera/plazssiofok2