18-07-2012, 20:52
(18-07-2012, 19:00)krzysztof73 napisał(a): To, że baseny w Hajdunanas należą do mniej znanych, jest jedną z ich największych zalet. Jest tam po prostu przytulnie. Jak na tak niedużą powierzchnię, basenów jest dość sporo (i jest bardzo "termalnie"!), w skład kąpieliska wchodzi też staw. Dobra oferta kulinarna - szczególnie smakował mi Zoldseges Langos (warzywny). Cena w 2010 była bardzo przystępna - 1100 Huf. Dojazd korzystny zarówno z Nyiregyhazy, jak i z Debrecena. W mojej ocenie wyprawa do Hajdunanas ma o wiele więcej sensu niż do Tiszaujvaros lub Hajduszoboszlo (tam nie byłem).
Kurcze, Węgry to jednak nieprzebrane "zagłębie" basenowe. Przejeżdżałem kiedyś blisko tego miasta i nawet nie podejrzewałem, że tam są baseny.
Zgadzam się z Krzysztofem73, że mniejsza popularność jest zaletą basenów (vide - tuż obok siebie są mało znane w Demjen i mocno przereklamowane w Egerszalok), ja też wolę takie przytulne i dlatego jakoś nie mogę się przekonać do wizyty w Haj-lo.
Spojrzałem na stronkę tych basenów - bardzo skromna, zdjęć jak na lekarstwo. Więcej zdjęć można znaleźć wpisując w G. nazwę basenów. Dodatkowy plus, to ceny (tylko 1300 ft dorośli i 1000 ft dzieci) - jedne z najniższych na Węgrzech. Ale wracając do zdjęć, na wszystkich, które znalazłem widać tylko dwa baseny: jeden estetyczny dość duży brodzik dla dzieci i drugi prostokątny basen, do którego na jednych fotkach wpada jedna czerwona rura, na innych dwie, bo dochodzi jeszcze zielona, podejrzewam, że to są późniejsze zdjęcia, kiedy dobudowano tę zieloną.
Tymczasem Krzysztof73 pisze: "Jak na tak niedużą powierzchnię, basenów jest dość sporo". Czy są jeszcze inne baseny i czy mają jakieś atrakcje? Bo jeśli tak, to rzeczywiście może to być świetna alternatywa, na przykład do pobliskiego T-ros.