05-02-2012, 19:54
(05-02-2012, 17:09)Lilly Lill napisał(a): Koniec końców do Braszowa dojechałam, tylko pan konduktor pół godziny przed przyjazdem przyszedł zabrać mi znów mój bilet na pamiątkę, bo przecież nigdy wcześniej takiego nie widział.
Być może sytuacja już się zmieniła, bo nie miałem przyjemności na przestrzeni ostatnich kilku lat podróżować rumuńską koleją. Ale jeszcze całkiem niedawno bilety pociągowe wyglądały tam tak:
![[Obrazek: traintickets.jpg]](http://img16.imageshack.us/img16/205/traintickets.jpg)
Także ten konduktor mógł rzeczywiście przeżyć szok widząc bilet wydrukowany z automatu. Mało tego: zamówiony przez Internet

Czekam na kolejne porcje relacji. Świetnie się to czyta

Pozdrawiam!
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!