(13-05-2020, 16:45)tkoko napisał(a): Podstawowym problemem, zapewne nie będzie sam wirus (mam nadzieję ), ale konieczność kwarantanny (niekoniecznie dwutygodniowa), w razie podejrzenia/stwierdzenia wirusa, a to już może kosztować czas i pieniądze.Chodzi mai bardziej o to czy wirus może się przenosić w wodzie. Załóżmy, że mam / a mam / basen na którym spotkam kilka osób dziennie, wchodzimy do jednej wody, siedzimy daleko od siebie, możemy się zarazić jeśli ktoś z siedzących daleko jest nosicielem?
I tak sobie sama troszkę odpowiadam, skoro otwierają baseny, to chyba znaczy, że nie można się w nich zarazić.
Ale może ktoś mądrzejszy powie coś na ten temat.
Pozdrawiam wszystkich węgromaniaków. Pani czesieko