18-10-2023, 16:57
(18-10-2023, 8:06)Slavekk napisał(a): To chyba jest trochę bardziej skomplikowane.No niby masz rację, ale mam na myśli tych, którzy od dawna mieszkają za granicą i nie wrócą. Z odległości wiele rzeczy widzą inaczej i nie zrozumieją nas, którzy na co dzień zmagamy się z rzeczywistością. Tylko jak to oddzielić ? Np. moja córka od 20 lat mieszka w DE, nie myśli o powrocie, a poglądy wyrabia sobie na podstawie tego co słyszy w ich mediach - nie docierają do niej nasze argumenty i tłumaczenia.
Z jednej strony jest taki pogląd jak twój - bo dlaczego ktoś, kto osiadł na stałe za granicą miałby urządzać życie tym, którzy w kraju żyją...
ALE
- co tymi co na kontraktach rocznych, dwuletnich, iluśletnich?
- co z tymi co na wakacjach akurat wtedy?
- co z tymi co się dorobić za granicą wyjechali by docelowo jednak żyć w Polsce
- skąd wiadomo że ten "osiadły" za granicą za rok nie wróci do kraju?
Moim zdaniem nie da się wypracować sensownych kryteriów i dlatego lepiej pozostawić to im do decyzji.
Udział w głosowaniu za granicą jest na tyle uciążliwy, że głosują ci co naprawdę chcą.
I to powinno wystarczyć.
Pozdrawiam wszystkich węgromaniaków. Pani czesieko