17-07-2016, 12:55
Witam pierwszy raz na forum i odświeżam niniejszy wątek po szczegółowym zapoznaniu się z nim.
Co roku od lat jeżdżę wakacyjnie na południe Europy przez Węgry. Ponieważ jestem z Krakowa poruszam się drogami płatnymi M2 i następnie w zależności od kierunku M5, M6 lub M7. Zawsze kupuję winiety ale robię to na pierwszej napotkanej stacji benzynowej - ergo będąc już na drodze płatnej. Przykładowo wjeżdżając ze Słowacji przejściem Sahy/Hont winietę kupuję na stacji Shell na M2
Dopiero z tego forum dowiedziałem się że zmieniły się przepisy w kwestii obowiązywania winiety (kiedyś obowiązywała od godziny 00 dnia wystawienia czyli kilka godzin wstecz) czyli teoretycznie mogę się spodziewać wezwania do zapłaty za brak winiety. W takiej sytuacji nie zamierzam go opłacić bo działałem w dobrej wierze - winietę kupiłem na pierwszej napotkanej stacji benzynowej.
Osobiście nie wydaje mi się aby opłaty karne za brak winiety były do ściągnięcia w Polsce z kilku powodów:
1) żądanie pochodzi od prywatnego podmiotu gospodarczego a nie z Policji
2) w związku z punktem nr 1 bez wyroku sądu to ta firma może sobie "windykować na Berdyczów" = nie ma żadnych podstaw do windykacji
Ale oczywiście najważniejsza jest praktyka i dlatego chętnie zapytam jak potoczyły się losy tych którzy otrzymali takowe wezwania do zapłaty. Czy był jakiś dalszy tok prawny (wyrok) czy też windykatorzy odpuścili a może po prostu zapłaciliście?
Co roku od lat jeżdżę wakacyjnie na południe Europy przez Węgry. Ponieważ jestem z Krakowa poruszam się drogami płatnymi M2 i następnie w zależności od kierunku M5, M6 lub M7. Zawsze kupuję winiety ale robię to na pierwszej napotkanej stacji benzynowej - ergo będąc już na drodze płatnej. Przykładowo wjeżdżając ze Słowacji przejściem Sahy/Hont winietę kupuję na stacji Shell na M2
Dopiero z tego forum dowiedziałem się że zmieniły się przepisy w kwestii obowiązywania winiety (kiedyś obowiązywała od godziny 00 dnia wystawienia czyli kilka godzin wstecz) czyli teoretycznie mogę się spodziewać wezwania do zapłaty za brak winiety. W takiej sytuacji nie zamierzam go opłacić bo działałem w dobrej wierze - winietę kupiłem na pierwszej napotkanej stacji benzynowej.
Osobiście nie wydaje mi się aby opłaty karne za brak winiety były do ściągnięcia w Polsce z kilku powodów:
1) żądanie pochodzi od prywatnego podmiotu gospodarczego a nie z Policji
2) w związku z punktem nr 1 bez wyroku sądu to ta firma może sobie "windykować na Berdyczów" = nie ma żadnych podstaw do windykacji
Ale oczywiście najważniejsza jest praktyka i dlatego chętnie zapytam jak potoczyły się losy tych którzy otrzymali takowe wezwania do zapłaty. Czy był jakiś dalszy tok prawny (wyrok) czy też windykatorzy odpuścili a może po prostu zapłaciliście?