15-02-2014, 16:27
Jadąc Zakopianką do "zimowej stolicy" możemy zauważyć w odległości jakichś 200 metrów po lewej stronie duży budynek zawsze spowity w kłębach mgły.
Długo oczekiwane kąpielisko w Szaflarach zostało otwarte kilka lat temu i od początku cieszy się ogromną popularnością. W ferie, zwłaszcza, gdy pogoda taka, jak w tym roku, trzeba nieraz stać w 40-minutowej kolejce do wejścia. Podobno ten niewielki obiekt mieści 400 osób (ta liczba nie mieści mi się w głowie) - komputer wyświetla, ile osób jest na obiekcie i ilu jeszcze gości można wpuścić. Ceny lepiej przemilczmy - można je znaleźć w Internecie.
A po wejściu:
ciepłe maczajki z wyjściem na zewnątrz
i strefa dla dzieci - syn zdołał tam sobie rozbić podbródek. Ale to dlatego, że zjeżdżał po poręczy, zamiast zjeżdżalnią. Fachowej pomocy udzielili ratownicy GOPRu dyżurujący na basenie.
Twórca tej mozaiki inspirował się niewątpliwie motywami, które zapamiętał z Ziemi Świętej (Tabgha).
Basen zewnętrzny, na drugim planie - Geotermia Podhalańska, na trzecim - Zakopianka.
Obiekt jest w stanie technicznym bdb, z minusów zwrócę uwagę na idiotyczny system przydzielania szafek: wchodząc do szatni należy przyłożyć zegarek do czytnika i okazuje się, że tato ma szafkę nr 87, mama - 316, a dzieci - 303 i 154. Zegarki oczywiście zaraz się pomieszają i przy każdym wyjściu do szatni trzeba sprawdzać, który należy do kogo. Drugie niedorzeczne rozwiązanie to obowiązek zdjęcia butów jeszcze przed progiem szatni.
Jeżdżę od lat do Białego Dunajca na ferie, mogę polecić fajny pensjonat - na priv.
Długo oczekiwane kąpielisko w Szaflarach zostało otwarte kilka lat temu i od początku cieszy się ogromną popularnością. W ferie, zwłaszcza, gdy pogoda taka, jak w tym roku, trzeba nieraz stać w 40-minutowej kolejce do wejścia. Podobno ten niewielki obiekt mieści 400 osób (ta liczba nie mieści mi się w głowie) - komputer wyświetla, ile osób jest na obiekcie i ilu jeszcze gości można wpuścić. Ceny lepiej przemilczmy - można je znaleźć w Internecie.
A po wejściu:
ciepłe maczajki z wyjściem na zewnątrz
i strefa dla dzieci - syn zdołał tam sobie rozbić podbródek. Ale to dlatego, że zjeżdżał po poręczy, zamiast zjeżdżalnią. Fachowej pomocy udzielili ratownicy GOPRu dyżurujący na basenie.
Twórca tej mozaiki inspirował się niewątpliwie motywami, które zapamiętał z Ziemi Świętej (Tabgha).
Basen zewnętrzny, na drugim planie - Geotermia Podhalańska, na trzecim - Zakopianka.
Obiekt jest w stanie technicznym bdb, z minusów zwrócę uwagę na idiotyczny system przydzielania szafek: wchodząc do szatni należy przyłożyć zegarek do czytnika i okazuje się, że tato ma szafkę nr 87, mama - 316, a dzieci - 303 i 154. Zegarki oczywiście zaraz się pomieszają i przy każdym wyjściu do szatni trzeba sprawdzać, który należy do kogo. Drugie niedorzeczne rozwiązanie to obowiązek zdjęcia butów jeszcze przed progiem szatni.
Jeżdżę od lat do Białego Dunajca na ferie, mogę polecić fajny pensjonat - na priv.