02-12-2014, 0:02
No, rzeczywiście mają dużo bud (z langoszami i kurtoszkołaczami), restauracyjek, czard, restauracji itp. No i jeszcze jedzą dość ciężkie potrawy - ale nie spotkałem ani jednego otyłego Węgra (o czym wyżej pisałem). Może dlatego, że nie byłem w Budapeszcie?