(26-06-2020, 13:58)ex-komar napisał(a): patrzac na bezmyslne zachowanie pojawiajacych sie turystow obstawiam ze tak
okreslenie 'bezmyslne' to najdelikatniejsze jakie mozna uzyc
Spoko, w Polsce też ludzie traktują to jak karnawałowy bal przebierańców. Ostatnio trochę się poprawiło, bo statystyki wzrosły i rząd zaapelował o powagę, bo jak nie, to urzędowo przykręcą śrubę.
Tu na Węgrzech zasady są podobne jak obecnie u nas, dość starannie się ludzie stosują. Maski w sklepach, rękawiczek za to nie noszą (i tak nie wiem, jak jest "rękawiczka"). W kościele jest regulamin "nowej etykiety", zrobiłem zdjęcie, ale muszę przekopiować z aparatu.
Na Vegardo jest obowiązek chodzenia w maskach poza basenami i w klapkach - maski mają tylko pracownicy techniczni, uszodamester ani recepcja ich nie noszą, z gości tylko ja, jak podpisywałem listę obecności. Na szczęście ludzi nie ma wiele - w tym basenie termalnym z żółwiem siedzieliśmy od dziewiątej do drugiej - prócz nas przewinęło się w sumie 4 albo 6 osób, a basen ma 20x10 metrów.
Zeszliśmy na obiad i się rozpadało, przenieśliśmy od razu namiot na wyższe miejsce, bo zaczęła się robić kałuża. Mamy foliową plandekę, więc nie jest źle. Dalej leje, przeczytałem całego fejsbuka i Poznaj Świat, byłem na zakupach, a żona w kościele. Prognozy są sprzeczne, pobyt mamy opłacony do jutra, jak będzie znośnie, to przedłużymy do niedzieli.
Domek to ja też próbowałem rezerwować, blaszak był zajęty, a drewniaka nie chciałem, bo płaci się za 5 osób.
Cytat:Great idea to come with tent,we have a lot of space.
See you after tomorrow(tomorrow I'm not working)
Have a great time!
To z korespondencji z portiernią.
![Uśmiech Uśmiech](https://forum.wegierskie.com/images/smilies/smile.gif)