Forum Węgierskie

Pełna wersja: Przez Słowację na Węgry - mapa płatnych dróg
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(27-10-2017, 16:17)Pudelek napisał(a): [ -> ]Z Barwinka to tak średnio po drodze dla kogoś z zachodu Oczko

dobrze, ze jest droga przez Poprad i Roznawe - tam tez nie ma robot drogowych (za to jest troche zakretow i calkiem niezle widoki Uśmiech ). I to jest juz bardziej po drodze dla ludzi ze Slaska czy z Krakowa, szczegolnie na wschodnie Wegry
Na wschodnie Węgry to nawet wschodnia Słowacja może być, ale raczej w Muszynce. No, ale do takiego Balatonu to już nie bardzo Oczko
Jeżeli dobrze czytam, to Staszek nie pisze ze między Czadcą a Żyliną były roboty Uśmiech, był tylko duży korek, bo zapewne jechał w "godzinach szczytu". i trafił tak na tranzytowe i miejscowe auta z Cieszyna jak i auta ze Zwardonia do Żyliny. Jeżeli się nie mylę, to po otwarciu D3, przez Zwardoń jest dozwolony ruch tirów, przynajmniej ostatnio widzę je na drodze do Zwardonia. Co do czasu to faktycznie szok
az mi sie przypomniala jazda w 2015 roku... Uśmiech Muszynka - Satoraljaujhely przez Vranov. Moze byc, ale ta kreta droga gorami chyba fajniejsza

a nad Balaton to chyba nawet czasami droga z PL (np. z Katowic) przez Czechy moze byc krotsza kilometrowo. Chociaz ja ostatnio (12.10) jechalem z Krk do Peczu /a Pecz to raczej zachodnia czesc Wegier, podobnie jak Jezioro Blotne/ przez Sahy i Budapeszt. Autostrada, po raz pierwszy - za 10. pobytem u Bratankow Uśmiech (ale to bylo jednak autokarem na wycieczce. Jadac na wlasna reke, pewnie wybralibysmy stara droge nr 6)
Kilometrażowo i autostradowo krótsza nie będzie, a mamy już dwie winiety, a nie jedną. W dodatku Czesi non stop ciągle coś remontują u siebie, więc jeśli nie trafi się na zator w Czadcy (ja nie trafiłem, ale to był weekend) to niemal zawsze szybciej wychodzi przez D1 na Słowacji.
(27-10-2017, 22:24)tkoko napisał(a): [ -> ]Jeżeli dobrze czytam, to Staszek nie pisze ze między Czadcą a Żyliną były roboty Uśmiech, był tylko duży korek, bo zapewne jechał w "godzinach szczytu". i trafił tak na tranzytowe i miejscowe auta z Cieszyna jak i auta ze Zwardonia do Żyliny. Jeżeli się nie mylę, to po otwarciu D3, przez Zwardoń jest dozwolony ruch tirów, przynajmniej ostatnio widzę je na drodze do Zwardonia. Co do czasu to faktycznie szok

Jak pisze tkoko "godziny szczytu", większość podróżujących autami to miejscowi zatrudnieni w Żilinie, autobusy, ciężrówki, dużo aut z polskimi tablicami. Korek był w obu kierunkach. Wjazd i przejazd przez Czadcę trudny, dalej też nie lepiej było. Policja kierowała ciężarówki na parkingi w okolicy Kysuckégo Novego Mesta (Kiszucaújhely) i Radoli. Nie działała lampa na skrzyżowaniu w Kysuckim... i prawdopodobnie była jakaś stłuczka, na dodatek to zwężenie jezdni na obrzeżach Żiliny. Niestety, kierowcy nie stosują się do przepisu "jazdy na tzw. zamek" i jest chaos na drodze, bo jest "kupą mości panowie, aby jak najszybciej wjechać na pas na wprost".
Jak włączą do ruchu tunel na D1 i gotowa będzie D3 ... obejście Węgierskiej Górki na polskiej S1 też dokończą, wówczas będzie dobrze. Uśmiech
Dlatego jadąc "w szczycie", wybrałbym raczej przejazd przez Oszczadnicę Uśmiech Fakt że jest to bardzo "lokalna" droga, i bez znajomości terenu (GPS'a) trudno ją znaleźć Szeroki uśmiech , ale kilometrażowo i czasowo krótsza, omija Czadcę, a do tego biegnie lasami.

[Obrazek: N0JhZiW.jpg]

Aktualnie uruchomiona D3 niewiele ułatwia, bo i tak wjeżdża się na drogę Cieszyn - Czadca, a tam "w szczycie" zawsze będą mniejsze lub większe korki.
(28-10-2017, 8:17)tkoko napisał(a): [ -> ]Dlatego jadąc "w szczycie", wybrałbym raczej przejazd przez Oszczadnicę Uśmiech Fakt że jest to bardzo "lokalna" droga, i bez znajomości terenu (GPS'a) trudno ją znaleźć Szeroki uśmiech , ale kilometrażowo i czasowo krótsza, omija Czadcę, a do tego biegnie lasami. ...

To obecnie dobre rozwiązanie dla ominięcia Czadcy, wystarczy zjechac z ekspresówki S1 przed granicą i kierować się na stare przejście Zwrdoń-Myto. Jednak nie eliminuje świateł w Kisucy i przejazdu przez korkującą się Zylinę.
Oszczadnicę "trenowałem" kiedyś w zimie, bo tamtędy jest najszybciej do ośrodków narciarskich Oczko Droga faktycznie nie jest jakaś światowa, ale do przejechania zupełnie wystarczy. Gdybym jechał w środku tygodnia, to raczej na pewno wybrałbym właśnie ją.

Ale tak w ogóle to zastanawiające z tymi korkami... Kiedyś największe były w Czadcy, bo trwał tam remont mostu bodajże. Latem się odkorkowało i czytałem relacje, że nawet w środku dnia jechało się znośnie. Teraz taka zmiana?

W Kysuckim NM kiedyś było rondo, które sprawiało się całkiem nieźle. Potem nagle Słowacy wpadli na "genialny" pomysł jego zmiany na światła. Dlaczego? Nie mam pojęcia. No i teraz jest to jeden z głównych powodów korkowania na tym odcinku...
Dlatego ostatnio testowałem taką trasę na południe i byłem zadowolony
A1-(CZ)D1-477-56-Bytca(SK)
Posiadacze winietki czeskiej mogą urwać 10 minut z czasu jazdy jadąc płatną 56 z Ostravy do Frydka.

Zależy skąd się jedzie w Polsce. Może pasować...