11-08-2021, 19:29
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39
11-08-2021, 20:05
Ceny są inne. W dzień powszedni 2300, weekend 2400. Dodatkowy bilet na korzystanie z krytego basenu 1300 i weekend 1400. Pełny cennik na stronie bogacsigyogyfurdo.hu, także po polsku.
11-08-2021, 20:31
Nie pisałem, że 1100 to cena wstępu na baseny, tylko że tyle chyba trzeba dopłacić za ten nowy. Mogłem się pomylić o te 200 czy 300 forintów, przepraszam za wprowadzenie w błąd.
11-08-2021, 23:03
^^^Spoko,wrzuć trochę świeżych zdjęć a będzie Ci odpuszczone
PS: W zamian też coś zapodam z Mezokowesd ,oczywiście w odpowiednim wątku
PS: W zamian też coś zapodam z Mezokowesd ,oczywiście w odpowiednim wątku
12-08-2021, 7:32
A skąd podejrzenie, że ja robię zdjęcia?? Nie mam ani pół
12-08-2021, 8:39
Wyjazd bez zdjęć się nie liczy. Ja mogę napisać, że jestem w Heviz albo w Zalakaros.
12-08-2021, 8:59
Węgrzy maja inne zdanie, i tu się pochwalę, powiedzieli, że za to, że nie robię zdjęć to mi dadzą lakcímkártye
12-08-2021, 10:25
Czy odwiedzaliście może te miejsca na Węgrzech?
1. Lillafuredi Libego- górska kolejka linowa.
2. Szent Istvan Cave.
Te miejsca są blisko Bogacsa więc można je zobaczyć podczas jednodniowej wycieczki. Byliśmy już w wielu miejscach w okolicy, ale w tych dwóch jeszcze nie, może ktoś był i podzieli się wrażeniami.
1. Lillafuredi Libego- górska kolejka linowa.
2. Szent Istvan Cave.
Te miejsca są blisko Bogacsa więc można je zobaczyć podczas jednodniowej wycieczki. Byliśmy już w wielu miejscach w okolicy, ale w tych dwóch jeszcze nie, może ktoś był i podzieli się wrażeniami.
12-08-2021, 14:23
Co do Lillafured Libego, to miło się wjeżdżało. Nie działał tylko tego dnia pstrykasz zdjęć przy zjeździe. Na górze była jakaś budka z przekąskami i można było sobie zrobić spacerek (niedaleko były też jakieś stanowiska i chyba huśtawki i inne takie). Na dole niedaleko obiektu też jakieś atrakcje sportowe (obecnie nie pamiętam co, ale rowerzyści górscy non stop śmigali na górę wyciągiem). Idąc/jadąc w kierunku Lillafured jakieś budki z pamiątkami i knajpki. W lillafured kolejka chyba wąskotorowa. Właściwie to zaliczyliśmy wjazd na górę i posiłek, a resztę z biegu samochodem, bo nie było czasu i tylko z grubsza pamiętam, ale obiecałem sobie, że wrócę, bo w samej miejscowości był też jakiś pałacyk/zameczek, a nieopodal także zoo w Miszkolcu (tam nawet nie dojechałem).
Tak wiec jak wspomniałem, tylko przelotem, więc dokładnie się n ie wypowiem, ale wyglądało to na miłe miejsce, więc wrócę kiedyś na cały dzień.
Tak wiec jak wspomniałem, tylko przelotem, więc dokładnie się n ie wypowiem, ale wyglądało to na miłe miejsce, więc wrócę kiedyś na cały dzień.
12-08-2021, 22:12
(12-08-2021, 14:23)wolffer napisał(a): [ -> ]Co do Lillafured Libego, to miło się wjeżdżało. Nie działał tylko tego dnia pstrykasz zdjęć przy zjeździe. Na górze była jakaś budka z przekąskami i można było sobie zrobić spacerek (niedaleko były też jakieś stanowiska i chyba huśtawki i inne takie). Na dole niedaleko obiektu też jakieś atrakcje sportowe (obecnie nie pamiętam co, ale rowerzyści górscy non stop śmigali na górę wyciągiem). Idąc/jadąc w kierunku Lillafured jakieś budki z pamiątkami i knajpki. W lillafured kolejka chyba wąskotorowa. Właściwie to zaliczyliśmy wjazd na górę i posiłek, a resztę z biegu samochodem, bo nie było czasu i tylko z grubsza pamiętam, ale obiecałem sobie, że wrócę, bo w samej miejscowości był też jakiś pałacyk/zameczek, a nieopodal także zoo w Miszkolcu (tam nawet nie dojechałem).Dzięki za info.
Tak wiec jak wspomniałem, tylko przelotem, więc dokładnie się n ie wypowiem, ale wyglądało to na miłe miejsce, więc wrócę kiedyś na cały dzień.