My przywieźliśmy:
- 5 butelek 2-litrowych wina z piwnicy w Badasconytomaj ( pycha) 2x białe, 3 x czerwone( muscatoly) najlepsze wino jakie dotąd piłam i na pewno po nie wrócę, choćby przejazdem do Chorwacji
- Turo Rudi - takich batoników nie ma nigdzie i też po nie wrócę
- piwo owocowe dla córki ( grapefriut i mandarynka)
- papryczki z kapustą w marynacie ( mam do dzisiaj)
- Unicum Next
- dużo kiełbasy paprikasz kolbasz: dwa rodzaje: jedna bardzo twarda i łagodniejsza, druga miękka a ostrzejsza
- skwarki
- kawa Omnia
Nie wiem, jak wy, ale ja zawsze przywożę - chcąc nie chcąc - całą masę węgierskich monet
Dzięki Bogu, że swego czasu w Polsce była denominacja
(29-12-2012, 15:14)Kamjon napisał(a): [ -> ]całą masę węgierskich monet
tak, a potem te polskie się wydają takie małe.
z Węgier przywożę zwykle sporo makulatury [mam gdzieś nawet archiwalne numery Pesti Estu...] i książek z antykwariatów, poza tym nasiona słonecznika i túró rudi, chociaż z przewozem tego ostatniego mogą być pewne problemy techniczne.
Zaciekawiły mnie te nasiona słonecznika.
Do jedzenia, czy do siewu jakiegoś?
Czy może jeszcze inna przyczyna.
do jedzenia, takie na przykład:
może i w Polsce też można je kupić, ale te węgierskie jakoś bardziej mi smakują.
Smak słonecznika porównam przy najbliższej okazji.
Tak... nazwa sklepu jest super
Oprócz rzeczy o których pisali już inni zawsze przywożę jeszcze dwa przysmaki.
1. Gesztenyepüré - kasztanowe pure sprzedawane w postaci zamrożonych kostek 250 g. Po przyjeździe do domu pozostaje przyjemny obowiązek zjedzenia w ciągu kilku dni już rozmrożonego smakołyku. Przywozimy więcej niż jedna kostkę
wiec mamy okazję zaprosić znajomych na pyszny deser - zazwyczaj klasycznie po przeciśnięciu przez praskę (taką do robienia ziemniaków pure lub mniejsza do czosnku) z dodatkiem rumu i bitej śmietany.
2. Óvári sajt który kupuję w sklepie firmowym w Mosonmagyaróvár gdzie ten bardzo delikatny ser jest produkowany.
następnym razem musze pomyśleć o przywiezieniu jakiegoś zapasu naleśników hortobagi. ich brakuje mi chyba najbardziej
Ponieważ wyznaję zasadę, iż "nie masz wina nad węgrzyna" to zawsze wracamy z harmonią butelek podobną do tej, którą zaprezentował
eplus na pierwszej stronie.
No, nasza ma może trochę więcej rejestrów
ps. Zaciekawiło mnie to puree z kasztanów. Nie wiecie czy trzeba tego gdzieś specjalnie szukać i czy występuje on w wersji nie mrożonej, w słoiku, w puszce?