Rzeczywiście kosztował 4000, ale nie tyle chodziło mi o cenę, co o opinię, czy nie jest to wyrób Aszupodobny.
ember, jakiś "zbyczały" ten Twój koń
.
Faktycznie chyba był w Tesco Furmint z koniem. Koń ma i Bikavera, i Olaszrizlinga, i Caberneta, okazuje się, że Tokaje rozlewa też.
PS. Ja widzę jednak dwie butelki.
PS2. Vargę przestałem kupować, gdy na paragonie zobaczyłem, jak droga jest kaucja za butelkę - rzędu 100 ft naprzeciw 10-20 za zwykłą flaszkę.
(19-08-2018, 7:43)eplus napisał(a): [ -> ]Rzeczywiście kosztował 4000, ale nie tyle chodziło mi o cenę, co o opinię, czy nie jest to wyrób Aszupodobny.
Zgadzam sie z przedmówcą, Weinhaus to wielka rozlewnia i to aszú, choć technicznie pewnie odpowiada tej kategorii, to pewnie nie ma zbyt wiele wspólnego z solidną jakością. Zastanawia mnie kwestia rozlewni, bo pod podanym numerem widzę firmę, która ma siedzibę w Budapeszcie i w Tállya. Od 2013 roku wszystkie wina tokajskie muszą być butelkowane w regionie, ale pod podanym adresem w Tállya nie ma niczego....
Co do Egeru, bikavéra i cuvée - bikavér ma określoną zawartość procentową odmian - kékfrankosa nie może być w nim więcej niż 50%, a innych odmian mniej niż 5%, pisałem zresztą o tym w jedym z moich wpisów na
blogu. W cuvée zaś masz dowolną proporcje z odmian dopuszczonych do uprawy w Egerze.
Tym razem kolejny ciekawy region (Somló) i jedna z jego specjalności - olaszrizling. Dla mnie kilka miesięcy to zdecydowanie zbyt długi okres bez wina z tego wygasłego wulkanu. A jak do tego trafia się promocja, w której świetne wino od czołowego producenta (Somlói Vándor Pince) kosztuje niecałe dwie dychy - to butelka sama automatycznie ląduje w koszyku.
(24-08-2018, 13:00)NiewinnePodroze napisał(a): [ -> ]Zastanawia mnie kwestia rozlewni
weinhaus ma rozlewnie w bocsa
jak juz napisalem opinie o ich winach sa dosc rozne, tokaje oceniane ok
wzmiankowane aszu za 4tys to raczej popluczyny, popatrz na alkohol /powinno byc 11proc lub lepiej/
tapatalk
brak polskich liter
Wiem, że ma rozlewnie w Bocsa, ale win nazwanych "Tokaji" od 2013 roku NIE MOŻNA butelkować poza regionem. Jest to niezgodne z prawem. Dlatego też muszą mieć jakiegoś partnera w regionie. Co do alkoholu - to nie jest wyznacznik niczego. Na jakiej podstawie uważasz, że powinno być?
Regulacja jest jasna - aszu musi mieć min. 9% alkoholu - często wielkie wina od Zoltana Demetera, czy też chociażby nawet Szepsyego mają po 9-10%....
Prezent już wręczony, próżne rozważania...
Dany szczerze i mam nadzieję, że nie wzgardzony.
to najwazniejsze ze z serca dany
co do tej mocy wina to okoliczni winiarze maja takie okreslenie tiz na marne wina i ja sie ich slucham
sam tego kwasu staram sie nie popijac, sa szlachetniejsze trunki
tapatalk
brak polskich liter