Forum Węgierskie

Pełna wersja: Wina węgierskie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie takiego początku kwietnia się wszyscy spodziewaliśmy, ale cóż - życie płynie dalej. Tym razem na blogu pojawia się ciekawa niespodzianka z Szekszárdu - jednosiedliskowy kékfrankos w nowoczesnym stylu od Zoltána Heimanna juniora. Jest to wyjątkowo udany debiut, choć samo wino nie jest tanie.

http://www.niewinnepodroze.pl/heimann-fi...zekszardu/
[Obrazek: Blog-o-winie-Heimann-and-Fiai-Baranya-Ke...-2018.jpeg]
(02-04-2020, 0:07)NiewinnePodroze napisał(a): [ -> ]jak oni sprzedają swoje aszú?

o ile wiem to niewielka ilosc w produkcji
gros to furminty i harslevelu gdzie cena u nich nie przekracza 1.5tys ft
aszu 5pt pamietam po 2300ft i 2500ft, ale tez widzialem pt7 po 5500ft na festiwalu
mysle ze podrozujesz po innych orbitach jakosciowych i cenowych niz zwyczajny wegierski konsument
podane przez ciebie 300ft to faktycznie niska cena ale u mnie (region balatonfured-csopak) za 1000ft masz litr swietnego wina od producenta
to jeszcze jedna madrosc od puklusow: najlepsze wino to te, ktore ci najlepiej smakuje Oczko

tapatalk
brak polskich liter
Jasne, za 1000 ft można dostać całkiem przywoite, lane wino do codziennej konsumpcji. Powiem więcej, wszystko powyżej granicy 50 euro za butelkę, to już nie są koszty produkcji (bo te mogą być bardzo wysokie ze względu na wiele czynników: drogą siłę roboczą, użycie nowych beczek, ograniczenie wielkości zbiorów, technologię produkcji, ryzyko itp, itd), a spekulacja. Bywa. I w sumie dla mniej wyrobionego konsumenta, nie poszukującego jakichś szczególnie głębokich wrażeń to dziś szukanie wina powyżej 2-3 tysięcy forintów może być uznane za drożyznę. Apropos Puklusów - ich aszú (5p) kosztuje dużo, dużo więcej niż 3k Uśmiech  Raczej w granicach 5-7k. A mają też aszúeszencię, która kosztuje powyżej 20k....
W trudnych czasach niewiele rzeczy sprawia mi tyle przyjemności, jak dojrzały, mineralny, soczysty juhfark, taki jak ten z winiarni Tornai Pincészet. Jeśli do tego nakłada się promocja -50%, to mamy gotowy przepis na prawdziwą bombę w kategorii cena/jakość! Bomba Aż żal, że nie znajdziecie go jeszcze w Polsce...

http://www.niewinnepodroze.pl/tornai-gro...ch-zboczy/
[Obrazek: Blog-o-winie-Tornai-Grofi-rotated.jpg]
Choć pandemia obecnie powoduje zamknięcie granic, to dziś będzie o winie, które prawdopodobnie nigdy by nie powstało, gdyby nie były otwarte. Przygraniczny kékfrankos od dwóch producentów - Thomasa Wachtera i Imre Gargera pokazuje, że transgraniczna współpraca daje świetne efekty również w postaci solidnych win Wino 

http://www.niewinnepodroze.pl/garger-wac...ie-dzieli/

[Obrazek: Blog-o-winie-Garger-Kekfrankos.jpg]
andemia wciąż nie ustępuje, dlatego tak ważne są każde działania skierowane na jej zatrzymanie. Również producenci win dokładają swoją cegiełkę, a jeśli łączy się ona z konsumpcją przyjemnego, lekkiego furminta - to ja mogę temu tylko przyklasnąć. Brawo Chateau Pajzos-Megyer!

http://www.niewinnepodroze.pl/megyer-tok...-pandemii/

[Obrazek: Blog-o-winie-Pajzos-1-rotated.jpg]
Villány znane jest głównie z potężnych, czerwonych win dojrzewających w beczkach. Powstają tu także lekkie czerwienie - jak ta z kékfrankosa, która doskonale sprawdzi się nawet latem. Wino

http://www.niewinnepodroze.pl/bakonyi-vi...y-kolosow/

[Obrazek: Blog-o-winie-Bakonyi-rotated.jpg]
Na weekend proponuję Wam wytrawne, tokajskie wino z dawnej, choć niemalże całkowicie zapomnianej odmiany kövérszőlő. Jest to unikat, gdyż używa się jej głównie do produkcji aszú i szamorodnich, natomiast w wersji wytrawnej pokazuje całkiem ciekawe oblicze. Poznajcie Tokaji Kövérszőlő 2017 z winiarni Hímesudvar.

http://www.niewinnepodroze.pl/himesudvar...j-odmiany/
[Obrazek: Blog-o-winie-Himesudvar-Koverszolo.jpg]
Kiedy wraz z blogerską ekipą w styczniu odwiedzaliśmy Tokaj, nikt z nas nie spodziewał się jeszcze, że pierwsza winiarska wyprawa roku okaże się jedną z ostatnich na dłuższy czas. Ale nie ma tego złego - wspomnienia z wizyty w Demeter Zoltán Pincészet wciąż są żywe, a przeczytacie o nich w dzisiejszym wpisie. Zapraszam do lektury. Wino 

http://www.niewinnepodroze.pl/podroz-do-...pinceszet/

[Obrazek: Blog-o-winie-Demeter-Zoltan-5.jpg]
Drugim przystankiem tegorocznej wyprawy przez tokajski region winiarski była winiarnia Árvay Családi Pincészet w Rátce. Mam wrażenie, że ci niezwykle skromni i utalentowani ludzie otrzymują zbyt mało uwagi, choć ich wina są naprawdę wysokiej klasy. W Polsce spotkacie się z nimi w ofercie Składu Win Lutomski, zaś ja zapraszam do lektury poniższego wpisu Wino 

http://www.niewinnepodroze.pl/podroz-do-...pinceszet/

[Obrazek: Blog-o-winie-Arvay-6.jpg]