(08-02-2014, 19:09)fvg napisał(a): [ -> ]Cześć, Sławku!
Miło mi w takim razie powitać Cię na pokładzie. Mam nadzieję, że będziesz służył dobrą radą innym - mniej doświadczonym miłośnikom Węgier. Czuj się, jak u siebie.
Pozdrowienia 
Dzięki Nie ma sprawy, w sumie mieszkałem tam 3 lata w Komló, i Oroszlany.
Obecnie jestem na emeryturze i miło wspominam dawne czasy!!
(08-02-2014, 20:16)eplus napisał(a): [ -> ]Przepraszam za pytanie, ale nazwisko jakby też węgierskie?
A co byś zrobił ,jak byliśmy 2 lata temu w Budapeszcie to zobaczyłem węgra podobnego do mojego ojca na 100% wypisz wymaluj.A co do nazwiska trudno powiedzieć,Węgrzy piszą nazwisko a potem imię,a w Polsce na odwrót.
Z nauką języka nie miałem problemu.
Witam!
Bartek, 38 lat, jak do tej pory trzy razy na Węgrzech, raz z żona i dwa razy całą rodzinką. Na pewno będę wracał i na Węgry i na forum. Pozdrawiam
Pozdrawiam,życzę zaparcia,jest to jedyny kraj co nas lubią,trzeba się uczyć prostych słówek i zyczę powodzenia!
Witam wszystkich forumowiczów. Zarejestrowałem się na tym forum ponieważ od 2006 roku zacząłem jeździć na Węgry i na razie nie mam zamiaru przestać. Robię w roku dwa lub trzy krótkie wypady na Węgry północne. Z Rzeszowa mam blisko i zawsze korzystam z wygrzewania starych kości w wodach termalnych. Nikłe - ale może dla innych nieznane doświadczenia mam, sam też chciałbym z Waszych ( w inny sposób trudno dostępnych ) informacji skorzystać.
Dziadek Anatol (w ubiegłym roku pierwszy raz byłem z wnuczkiem)
Witamy serdecznie!
Nic tylko pozazdrościć usytuowania na mapie. Z perspektywy Rzeszowa Węgry są już naprawdę rzut beretem.
Bardzo chętnie skorzystamy z Twoich doświadczeń - pisz śmiało i jak najwięcej na forum. Niech inni korzystają w przyszłości. Ze swojej strony też obiecujemy pomoc.
Pozdrawiam!
oldman58 - witaj Dziadku... i nie myśl, że jesteś tutaj jedynym
dziadkiem
witaj witaj pozdrowienia ja byłem z prawnuczkami nie chwaląc sie tez w tym roku
Nooo! Nie spodziewałem się, że można liczyć na tak szybką reakcję. Pozdrawiam.
Witam Wszystkich po kilkumiesięcznej przerwie.
Była ona tak długa, że uznałem iż trzeba niejako przywitać się ponownie.
Forum rozwinęło się bardzo, co widać z perspektywy czasu.
Nie wiem, czy moja ponowna obecność wniesie coś nowego, ale jeśli tylko będę mógł postaram się dodać coś od siebie. Wybaczcie jeśli będę nawiązywał do wątków czasem "starych", ale po prostu będę powoli nadrabiał zaległości w lekturze Forum wynikające z mojej nieobecności.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, a szczególnie Tych, którzy mnie pamiętają.