A to jakiego generała miałby być synem, chińskiego czy co? Połowa Ukraińców nie mówi po ukraińsku, i co - też marionetki? Tacy Irlandczycy w większości mówią po angielsku, a nie po irlandzku, więc są marionetkami Londynu? I teraz to wierzymy Rosjanom w to, co oni głoszą?
Sorry, ale zwyczajnie ********.
(25-03-2022, 22:36)Pudelek napisał(a): [ -> ]Słyszałem ostatnio niezły kawał:
Rosjanie sądzili, że mają drugą armię na świecie.
Okazało się, że to druga armia na Ukrainie 
Ale na razie wbrew całemu NATO, EU, USA, sankcjom i co tam jeszcze mamy, ta denna armia jest na Ukrainie, a nie Ukrainy na placu Czerwonym, więc ....
No wiesz, nawet będąc denną armią ma ona jednak kilkukrotnie więcej sprzętu i ludzi niż ukraińska, więc jest jak jest. Jednak jej miarą jest to, że może sobie obecnie defilować w zachodnich dzielnicach Mariumpola albo Chersonia (choć to drugie nie jest aż tak pewne), a nie w Kijowie czy we Lwowie
(26-03-2022, 16:44)ember napisał(a): [ -> ] (25-03-2022, 19:46)ex-komar napisał(a): [ -> ] (25-03-2022, 3:04)Pudelek napisał(a): [ -> ]Wiadomo, że Węgry nie miałyby za bardzo czym wspomóc Ukrainy sprzętowo, bo sama ich armia wygląda jak pół dupy zza krzaku...
Hmmm ruska armia byla oceniana jako jedna z najsilniejszych na swiecie a tu zonk...
tapatalk
brak polskich liter
Wstrzymałbym się z ogłaszaniem zwycięsców do czasu podpisania rozejmu/pokoju. Zasadniczo cele strategiczne (za wyjątkiem Odessy) ruscy osiągneli już w pierwszym tygodniu.
Pzdr.
Sprawy sytuacji militarnej to jedno i tam na dwoje babka wróżyła, pewnie coś tam zagarną. Jednak separacja od świata zachodniego jest faktem i myślę ,że nie była planowana i i w związku z tym koszty działań militarnych tego nie uwzględniały. Jeśli tak jak piszesz ,że idzie wszystko zgodnie z planem. To efekt końcowy będzie zamknięcie obywateli Rosji w ich własnym kraju taki ZSRR Bis, w ramach takiej "demokracji" będzie łatwiej rządzić. A Węgrzy przy eskalacji konfliktu tak i tak staną przed dylematem gaz, elektrownia jądrowa czy UE, koszty tak i tak będą.
(27-03-2022, 20:24)stan napisał(a): [ -> ]Sprawy sytuacji militarnej to jedno i tam na dwoje babka wróżyła, pewnie coś tam zagarną. Jednak separacja od świata zachodniego jest faktem i myślę ,że nie była planowana i i w związku z tym koszty działań militarnych tego nie uwzględniały.
Putin od wielu lat był"separowany/izolowany" od zachodu więc co niby więcej stracił. Zachód od wielu lat robił wszystko by "upierdzielić" ruskich (NS2, patrioty, wojska NATO na granicach itd.) wiec co na tym zyskał poza horrendalnymi zwyżkami cen, eskalacją napięć (w tym zagrożeniem atomowym) a Putin i tak zakończy po swojemu to co zaczął. Ukraińcy po lekcji "majdanu" przejdą "wiosnę ludów" Libii, Syrii, Iraku, Afganistanu. Rozumiem że wielkim osiągnięciem Ukrainy będzie następne "wolne" państwo "Donbaskie" jak Kosowo, Naddniestrze, Osetia, Krym itp, a państwo zamiast na leki przeznaczy pieniądze na broń, żeby po 10 - 20 - 30 latach ciągłej wojenki skończyć jak wspomniane wyżej kraje.
A skąd pewność, że Rosja będzie w stanie tą "ciągłą wojenkę" prowadzić?
Bo ją prowadzi już miesiąc?
Coraz bardziej zaczyna się tu roznosić zapach onuc. To chyba nie przez przypadek, że akurat na forum węgierskim.
(28-03-2022, 10:13)Slavekk napisał(a): [ -> ]A skąd pewność, że Rosja będzie w stanie tą "ciągłą wojenkę" prowadzić?
Bo ją prowadzi już miesiąc?
Bo to co ruski mieli stracić już stracili. Czy teraz będą następną Koreą, Iranem, Wenezuelą czy czym tam jeszcze jakie to będzie mieć znaczenie, od tego się nie umiera, może co najwyżej cofną się o kilka latek wstecz. Pytanie co "ugra" Ukraina i Zachód poza zniszczeniem Ukrainy, ale o tym dowiemy się za kilka/dziesiąt lat. Żeby Ukraina realnie mogła prowadzić wojnę musiałoby wkroczyć USA/NATO jak w Jugosławii, Iranie, Libii, Syriii, a co to oznacza dla Polski, Europy, świata pozostawię bez odpowiedzi